A więc jednak UK wychodzi z EU. Miałem nadzieję, że jednak wszystko pozostanie tak jak było, tym bardziej, że jutro lecę do Londona i sam już nie wiem jak to teraz będzie. Teoretycznie nic nie powinno zmienić się jeszcze przez dwa lata co najmniej, ale jak to wyjdzie w praniu to nikt nie wie. Planowałem założyć koszulkę z napisem "Brexit sucks" no i chyba się nie odważę. Wiadomo, nigdy nie byłem jakiś super odważny, phi, no dobra, w ogóle nie byłem odważny, a teraz dodatkowo jak "mam grube kości" to nie ucieknę przed dzikim tłumem. I nadzialiby mnie na widły i spalili na stosie. Chlip chlip. Prawie jak Szymona Słupnika.
A jeszcze podobno w UKu je zimno i pada dyszcz i trzeba się ciepło ubrać a u nas przecie je gorąąąąąącoooooo. I się ugotuję zanim dojadę na lotnisko. Dżizzz...
Urlopie przybywam!!!
No to teraz przez te dwa lata musisztam milion razy pojechać,żeby Ci się tak znudziło,ze już Ci się potem nie będzie chciało! ;)
OdpowiedzUsuń