niedziela, 31 stycznia 2010

Australian Open 2010

Królowa jest tylko jedna. Król zresztą też. O ile jednak Roger Federer musiał wygrać "zaledwie" 7 spotkań, Serena rozegrała 13 wygrywając wszystkie. Pokonała nie tylko wracającą po 20 miesiącach przerwy Justine Henin (finał po takiej przerwie, no no...) i obroniła tytuł sprzed roku, ale jednocześnie razem z Venus wygrała debla, również broniąc tytułu z 2009 roku. I to wszystko pomimo mocno obandażowanych nóg, nadgarstka i ogólnie całego wycieńczenia.
Inną kwestią jest 16 zwycięstwo Federera w wielkim szlemie. Jesteśmy świadkami tworzenia historii i chyba długo nie będzie nikogo, kto mógłby go przegonić.
Australia zdobyta, teraz czas na Francję.

sobota, 30 stycznia 2010

Co wiesz o Elly




Irański film nakręcony w tamtym roku dopiero teraz wchodzi do naszych kin. Właściwie to za mocne słowo, kin, bo dostęp do niego jest baaaaardzo ograniczony. Nie wiem dlaczego, bo film jest rewelacyjny. Dawno nie oglądałem czegoś takiego, tak mocnego, przerażającego, a jednocześnie pięknego i spokojnego.
Fabuła jest banalna, ot grupka znajomych, kilka par, niektórzy z dziećmi, wyjeżdża na weekend nad morze. Cały wyjazd jest po to by wyswatać tytułową Elly z jedynym wolnym mężczyzną w grupie. I wszystko powoli zmierza w tym kierunku, gdy dochodzi do tragedii i okazuje się, że nikt tak naprawdę nie wie nic o dziewczynie, która tutaj przyjechała... Smutne. Jak jest fajnie, to wszystko dobrze, ale gdy dochodzi co do czego...

Jak macie możliwość, obejrzyjcie - warto!


"Lepszy przykry koniec, niż przykrości bez końca"


* plakat ze strony www.filmweb.pl